niedziela, 29 czerwca 2008

Gadżet

Ostatnio zakupiłem pulsometr do biegania - gadżet o którym przeczytałem że jeśli raz się go założy to już sie nie zdejmuje. No cóż chciałem sprawdzić i... u mnie dokładnie się potwierdziły te słowa. Zdecydowałem się na jedno z tańszych urządzeń dostępnych na allegro - Medion 15215 - na próbe.
Pomimo niemieckiej instrukcji obsługi już po pierwszym dniu poznałem większość opcji, a jest ich naprawdę sporo. Resztę wiedzy o pomiarze pulsu dla biegaczy znalazłem na necie.
I tak urządzenie pozwala zmierzyć puls przez pas który zakłada się w okolicach mostka. Pas bezprzewodowo przekazuje puls do zegarka na nadgarstku.
Urządzenie sprawdziłem z innym do mierzenia ciśnienia które też mierzy puls, wyniki się pokrywały. Poza stoperami i couterami jest jeszcze pomiar kalorii, pamięć na 12 ostatnich zliczeń, pomiar bmi czy test formy - bieg 1 milowy po którym wyświetlany jest status.

HRmax to nasze maksymalny puls w przypadku mężczyzn jest to 220 - wiek u kobiet 226 -wiek.
Jeśli chcemy schudnąć należy biegać w przedziale 60-70% swojego HRmax, przy czym powinniśmy utrzymać go przez około 60min, w tym przedziale następuje największe spalanie tkanki tłuszczowej. Powyżej tej granicy organizm spala więcej cukru.
Jeśli chcemy utrzymać formę to ciągły bieg powinien być w przedziale 70-80%, powyżej tej granicy
czyli 80-90% zwiększa się jeszcze bardziej wytrzymałość organizmu,
90-100% to wtedy kiedy już wiemy że nie mamy więcej siły do użytku - jest to maksymalny wysiłek i długo na nim nie pociągniemy.
Tak więc urządzenie polecam każdemu i niekoniecznie tanie-droższe urządzenia mają dodatkowe opcje w postaci programów biegowych.

sobota, 7 czerwca 2008

Codecamp.pl

Właśnie wróciłem z codecamp.pl, niestety nie mogłem zostać do końca. Natomiast mogę na żywo skomentować to wydarzenie. Ogólnie bardzo pozytywne, zarówno pod względem organizacyjnym jak i pod względem merytorycznym przygotowania wykładowców.


Najbardziej przypadł mi do gustu wykład:
Bartka Pampucha - Rola developera w projekcie Agile, Bartek dosłownie w praktyce zastosował metodologie agile/scrum co wyglądało tak że omawiał tematy wg ważności. Przy czym uczestnicy konferencji mieli wpływ na to ile czasu może na każdy z podtematów sumarycznie przeznaczyć(Product owner).
Pomimo że zasady scum były mi znane i w większości są stosowane w mojej firmie to dowiedziałem się kilku nowych i ciekawych rzeczy m.in. estymacja zadań -ideal days/hours, planning poker, podejście do tworzenia aplikacji od strony klienta (spływanie funkcjonalności), feedback na opóźnienia zadań, wykonanie ich przed czasem czy wpadające taski.


Drugim nie mniej fajnym wykładem był:
Tadeusza Golonki - Świat się zmienia...Dylematy oprogramowania w 2008 roku. Prezentacja była podzielona na dwa różne tematy. Jeden z nich to podejście od strony businessowej i marketingowej do tego jak będą funkcjonowały firmy za lat 5 lub wcześniej.
Padły skróty takie jak SaaS (software as a service) i S+S (software plus service). W skrócie wkrótce firmy będą płacić abonament dostawcy usług za to że będą mogły korzystać np. z Exchang'a czy CRMu.
Spadają wtedy koszty utrzymania własnej infrastruktury serwerowej na dostawce usługi.
Tadeusz nie omawiał problemów technologicznych tylko schemat jak może taki schemat funkcjonować. W drugiej części omówił wzorcowy schemat prowadzenia projektu uwzględniając swoje doświadczenia z pracy.


Po za tym codecamp zgromadziło pod wspólnym dachem zawodowych programistów i studentów. Więc nie można nie docenić możliwości spotkania i porozmawiania ze znajomymi:)