sobota, 12 września 2009

Fizyka rzeczy niemożliwych


Upragnione wakacje w Bułgarii, gorący miękki piasek, ciepłe morze, piękne dziewcze i znajomi którzy wciągnęli nas w voyagera, przypadkowo kupiona gazeta na lotnisku w Katowicach. W tej przypadkowej gazecie napotykam na przypadkowy tytuł który kupuje po powrocie. I zapadam się wieczorami w świat fizyki kwantowej w której nie uświadczę nawet jednego wzoru a profesor fizyki(Michio Kaku) potrafi opowiadać tak że książka powinna być podręcznikiem w szkole średniej do fizyki i chemii. Co prawda mam jeszcze więcej pytań, nierozwjanych niejasności, laickich pytań, ale jak często Ci się zdarza że przypadkowo otwarte drzwi otwierają tysiąc innych?
Wszystkim fanom star-treka, gwiezdnych wrót, s-f, polecam tą książkę.

wtorek, 4 sierpnia 2009

certyfikat


Piękny, gorący, sobotni, lipcowy poranek - godz 9 a w hotelu park inn w Krakowie rozpoczyna się trzy godzinny egzamin w dużej klimatyzowanej sali na certyfikat ipma level de. Sala wypełniona prawie w całości - do egzaminu przystąpiło co najmniej trzydzieści osób. Tylko ja, dwie butelki doskonale zmrożonej buskowianki i 21 zadań za 208 punktów. Tak potwierdzam te legendy które krążą wśród przystępujących od kolegów którzy mieli kontakt z egzaminem - czasu jest za mało. Wg mnie twórcy egzaminu wychodzą z założenia że nie da się go zrobić całego nawet jakby czasu było więcej. Przykładowo jedno z zadań testowych dotyczyło sformułowań występujących na umowach zawieranych między firmą a klientem, a do takich umów często pmanagerowie nie mają wglądu. Poza tym około 3 innych zadań zawierających w sumie około 100 pytań testowych w formie( tak/nie, jedna odpowiedz poprawna, wiecej jak jedna poprawna). Polecam testy zostawić sobie na koniec. Tutaj każdy opracowuje swoją strategie: jedni zaczynali od prostych(mało punktowanych) zadań inni od najwyżej punktowanych schodząc w dół. W zasadzie wystarczyło zrobić 5 największych zadań w całości i wyjść:)
W momencie pisania egzaminu głównym celem tego mini-projektu jest uzyskanie pozytywnego wyniku końcowego, aby to osiągnąć niezależnie od strategii kluczowym czynnikiem jest czas i trzeba go kontrolować.
Z ciekawostek to dokładnie 2 tygodnie czeka się na wyniki, które przychodzą mailem, trafia się na stronę spmp oraz przychodzi papierowy certyfikat.
Jak się przygotować do egzaminu? Ja mogę polecić dwie książki:
"Podstawy zarządzania projektami" oraz "Efektywne zarządzanie projektami" ta pierwsza ma charakter słownikowy i ciężko się ją czyta-natomiast przydaje się do egzaminu, druga bardziej wciąga i wg mnie jest godna uwagi. Poza tym polecam googlować. Znalazłem na necie świetne prezentacje n.t. zarządzania ryzykiem, projektami, etc.
Osoby zainteresowane proszę o kontakt to podeśle całość w paczce.

Czy warto? To zależy każdy powinien sobie odpowiedzieć na to pytanie sam:)

niedziela, 31 maja 2009

Chodzenie po wodzie...

Niby nic, niby tego uczą w pracy, na studiach, na śmiesznych obrazkach z huśtawką z których się niektórzy nie śmieją, na stronach ale jak się to czyta to zawsze zaskakuje:

Walking on water and developing software from a specification are easy if both are frozen

Inne ciekawe zyciowe cytaty polecam "moje ulubione cytaty dla programistów/developerów/analityków/architektów*".

Wszystko bez to, że w ciągu kilku ostatnich miesięcy/tygodni zastanawiałem się jak nakłonić użytkownika który zgłasza projekt(mam na mysli male szybkie wewnętrzne projekty - max 2-3 miesiące) - do napisania jakiegoś dokumentu z wymaganiami. Dokument wypadałoby żeby był maksymalnie szczegółowy jednocześnie jasny dla niego, zawierał duża ilość informacji i był rzetelnie zrobiony. Najlepiej jakby uzupełnienie kluczowych informacji zajeło mu chwilunię do końca kawy - zakładając że nie pije z wiaderka. Czyli osoba która pochyla się nad takim dokumentem w 90% wiedziała "O so chodzi". I tutaj powstaje kolejny dokument przygotowany przez tego analityka który uzgadnia ostatecznie spis wymagań, funkcjonalności które powstaną - uzgadniając to ze zgłaszającym i za ostateczną jego akceptacją. W ten sposób na pscyhice użytkownika może powstanie chociaż cień odciśniętego drogowego znaku STOP kiedy pod koniec projektu mu się "coś przypomni". I tu chyba znajduje puente... pewnie już wiecie jaką