środa, 4 marca 2009

Don't Look Only at Big Companies

Takie zdanie znalazłem kiedyś na tej stronie(12 Recommendations for the New CS Graduate), przez kilka ostatnich lat udawało mi się trzymać dość dobrze tej zasady. Ale przyszła kreska i na mnie. Stronę w każdym razie polecam kolegom którzy zaczynają stawiać pierwsze kroki lub szukają odpowiedzi na pytanie co dalej. Od siebie mógłbym dodać żeby unikać państwowych instytucji! :)

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

A co masz do publicznych instytucji ?

mkania.pl pisze...

Hmmm... miałem przez kilka miesięcy praktyki w takim jednym krakowskim urzędzie. Poza tym że władza w urzędach zmienia się z wyborami a nie z kompetencjami. Nie ma żadnego systemu oceny pracownika i motywacji czyli jak raz trafisz to możesz siedzieć wiecznie. Nie do pomyślenia jest podejście zadaniowe albo projektowe tylko godzinowe(od 8 do 16 i ani minuty więcej). Nie mówię że w korporacjach albo małych firmach prywatnych jest różowo. Ale tam przynajmniej wiadomo że pracujemy dla kogoś a nie z kogoś. Czyli ile w nich wlejemy tyle pochłoną niekoniecznie dając adekwatną jakość. A jak na to patrzy pracownik instytucji publicznej:) bo może ja mam za bardzo skrzywione spojrzenie na ten temat?

Anonimowy pisze...

Myślę, że sytuacja jest bardziej skomplikowana niż wydaje się to na pierwszy rzut oka. Zauważ, że firmę (prywatną jak i państwową) tworzą ludzie i to od nich tak naprawdę zależy kształt danej firmy. Więc jeśli pracują osoby bez kompetencji, bez motywacji (psychicznej i finansowej) i bez ambicji to nie można spodziewać się, że taka firma będzie miała dobre opinie wśród pracowników.Niestety w wielu firmach nie ma nadal profesjonalnej kadry zarządzającej mającej świadomość jak ważne jest skuteczne motywowanie pracowników. Żyją oni jakby w poprzedniej epoce. Nie można jednak powiedzieć, że większość "złych" firm to budżetówki a większość "dobrych" to prywatne firmy. Niestety i tu i tu zdarzają się czarne owce i przodownicy nowych technologii. Po za tym musisz pamiętać, że praca w prywatnej firmie jest właśnie pracą dla kogoś, a nie w celu dobra wspólnego jaką jest praca w budżetówce :)

mkania.pl pisze...

He he najbardziej spodobało mi się zdanie na końcu:

a nie w celu dobra wspólnego jaką jest praca w budżetówce :)

od razu pojawił mi się pomysł: przeprowadzenie ankiety wśród Polaków: "Czy uważasz że instytucje publiczne dążą do wspólnego dobra(także Twojego żeby było jasne)?"

Co do reszty to masz rację że problem nie jest łatwy. W obu typach "firm" są białe/czarne owce. Mnie chodzi o to że budżetówka jakby z założenia nie dążyła do optymalizacji - bo po co ?!

Anonimowy pisze...

Myślę, że w ankiecie powinno zadać się inne pytanie: Czy nie uważasz, że aparat publiczny jest za bardzo rozbudowany? A co za tym idzie nie należałoby uprościć prawa cywilnego/podatkowego/itp aby przeciętna osoba mogła sobie z nim poradzić bez ryzyka i potrzeb kontroli obywatela?
Czy uważasz, że policja nie działa dla wspólnego dobra? A co z służbą zdrowia, strażą pożarną, wojskiem, służbą drogową itd?

mkania.pl pisze...

Twoim procesem z pytania zajmuje się teraz komisja Palikota "Przyjazne Państwo" - proszę bez komentarza:). Co do służb mundurowych to nie do końca miałem ją na myśli-to bardziej służba a nie administracja- ale ucinając ten wątek zgodzę się że nie wiem jak to zrobić żeby było lepiej. Wychodzi więc na to że albo pracujemy w budżetówce albo ją akceptujemy:)